Tam, gdzie szybują kondory Cañón Del Colca

Nasz ostatni punkt programu w Peru i zarazem ostatnia autobusowa podróż na południe. Arequipa i Cañón del Colca. Jest to najgłębszy po Canionie del Cotahuasi (również w tym rejonie, jednak znacznie trudniej dostępny) kanion świata, ponad 1000 m głębszy od kanionu rzeki Colorado w USA (Cañón Del Colca ma głębokość 3200 m). Co ciekawe, pierwsze przepłynięcie kanionu nastąpiło w 1981 roku przez polską ekipę. Tym razem proste wyliczenia plus lekkie zmęczenie niedawnym kombinowaniem pod tytułem ‘jak dostać […]

DSC_0542

DSC_0432

Stary Szczyt czyli Machu Picchu

Machu jest niewątpliwie najsłynniejszym zabytkiem architektury Inkaskiej i jednym z „must see” całej Ameryki Południowej. To Inkaskie miasto w chmurach (ok. 2438 m n.p.m.) prawdopodobnie będące zimową stolica władcy Inki, zostało z tajemniczych powodów opuszczone i zapomniane na prawie 500 lat. Dzięki temu zachowało się w stanie nienaruszonym do dnia dzisiejszego – to nie są ruiny gdzie widzimy kilka porozrzucanych głazów, nad którymi archeologowie snują rozprawy. W Machu Picchu po prostu czuć, że tu naprawdę […]


Cusco i Salineras de Maras

Jesteśmy w osławionym Cusco. Miasto ma urok, to fakt. Położone na wysokości 3336m n.p.m., zachwyca wąskimi, brukowanymi uliczkami, inkaskimi masywami ścian, kolonialnymi mansions i kościołami. Tyle że… turyści wszędzie i w dużej ilości, skutecznie odstraszają nas od ścisłego centrum. Na szczęście, jak to zazwyczaj bywa, wystarczy odjeść z głównego traktu, aby znaleźć się samemu (lub prawie). Są turyści, są również i odpowiednie ceny (które bardzo nam się nie podobają) oraz masa poprzebieranych w regionalne stroje […]

cusco 5

CUY 3

Cuy – Czyli jak przestałem się bać i polubiłem świnkę morską

„Świnka morska (Cavia porcellus) – gatunek udomowionego gryzonia z rodziny marowatyc. Popularne zwierzę domowe. (…) Pochodzi z Ameryki Południowej, początkowo występowała na terenach Peru, Brazylii i Paragwaju.”  Tyle z Wikipedia.pl   Osobiście traktowałem to zwierzę z pewną dozą nieufności, nie widząc dla niego sensownego zastosowania. Większą dozą kreatywności wykazała się prastara cywilizacja Inków. Otóż Inkowie – zapewne na drodze empirycznych doświadczeń, odkryli, że świnka morska poddana obróbce cieplej zamienia się w smakowity obiad. Szczęśliwie, nie wszystkie zdobycze wymarłych cywilizacji uległy zapomnieniu – w dzisiejszym […]


Cordiliera Blanca i Santa Cruz Trek.

  W Caraz lądujemy wcześnie rano. Granatowe niebo i mocne słońce chwilowo przeganiają moją największą obawę – będzie zimno… Kolejnego dnia stoimy już na starcie szlaku, szeroko znanego jako S a n t a  C r u z. Na wejściu zatrzymuje nas przygłupi strażnik, krzycząc najpierw, że bez przewodnika do parku wejść nie możemy (co jest wierutną bzdurą). Potem, że musimy wracać się do Huaraz ( 2h busem) po jakiś dokument ‘muy importante’. W końcu, […]

DSC_0628

DSC_1327

Cerveza, czyli o PIWIE słów kilka.

Opuściliśmy już Kolumbię, opuściliśmy Ekwador, oznacza to, że można podsumować pewien niezwykle ważny aspekt tych krajów – mianowicie PIWO. Ten złocisty wywar zwany napojem bogów jest w owych krajach (o zgrozo) FATALNY. Może to świadczyć o mało wyszukanym guście tutejszych bogów. Ale do rzeczy:   KOLUMBIA: Wszystkie browary podawane w zgrabnych buteleczkach max 350 ml. Cena od 2000 do 3000 peso (4 do 6 zł) w sklepie za zgrabną buteleczkę.   Aquila – najpopularniejszy kolumbijski […]


PERU – pierwsze wrażenia i autobusy

No i wreszcie po WIELU godzinach w autobusach jesteśmy w PERU, większość drogi jechaliśmy przez przepiękne, bezkresne…pustynie. Tak, właśnie to nie pomyłka całe północno –zachodnie Peru to płaskie jak stół tereny pustynne. Obecnie jesteśmy w miasteczku CARAZ – mniejszym bracie turystycznego HUARAZ, które jest czymś na kształt naszego Zakopanego. Jutro wyruszamy w 4 dniowy trekking po Andach, tak zwany Santa Cruz trek. Zapraszam na relację wkrótce. Jednak najpierw kilka słów o AUTOBUSACH: W Peru jest […]

Peru bus

ecuador coast

Pacyfik. Puerto Lopez i Machalilla National Park

  Wieczór. Siedzimy przy piwku i likierze kokosowym za 2$ (!!), na kolanach dwa koty. I pies. I szumi ocean, dziś przypływ. Z drugiej strony cykady. Nie chce się stąd wyjeżdżać… Bo ostatnim naszym punktem w Ekwadorze (przed górami, górami i górami w Peru…) było – zobaczyć Pacyfik! Teraz tylko pozostał nam ocean Arktyczny 😉 Ale to zimno i nie dla mnie 🙂 Trzy dni w Puerto Lopez, na południowym wybrzeżu Pacyfiku okazały się strzałem […]


Baños. Gorące źródła i motocykle.

Po porządnym wymarznięciu pod/na Cotopaxi wracamy na moment do Quito (głownie odespać dwie nieprzespane w schronisku noce), i do Baños – malutkiej miejscowości położonej u stóp wulkanu Tungurahua. Plan jest taki – wygrzać się i odpocząć w gorących źródłach, z których Baños słynie, jak i również zawdzięcza swą nazwę 🙂 Tutejszy wulkan jest jednym z bardziej czynnych w całym Ekwadorze, ostatni duży wybuch w 1999 zmienił zupełnie jego topografię – z wcześniejszego, ponoć idealnego stożka, […]

Ekwador  Banios Nat