Mallorca II. Palma de Mallorca, czyli kilka słów o stolicy.
![](http://3.bp.blogspot.com/-xM6vxZhu7vI/VXV279bHr6I/AAAAAAAAQd8/UjwZ_qmrIdI/s1600/30.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-qoIRFNUeKVw/VXV27-ypmgI/AAAAAAAAQeA/oWk0DfrTuQ4/s1600/48.jpg)
W Palmie byliśmy dwa razy – za pierwszym razem spędziliśmy tam cały dzień i zeszliśmy na nogach (dosłownie prawie!) cale miasto 🙂 Za drugim razem pojechaliśmy wypożyczyć motocykl.
Te dwa razy całkiem nieźle wystarczyły, żeby oswoić sobie przestrzeń i … mimo, że to naprawdę spore miasto (ponad 400 tys mieszkańców) zapałać do Palmy szczerą sympatią. W pewnym momencie stwierdziliśmy nawet, że spokojnie moglibyśmy tak pomieszkać. Nie for ever, bo po co takie deklaracje, ale kilka lat. Czemu nie.
Nie będę Wam tu Kochani pisać o zabytkach, licznych kościołach ukrytych w labiryntach uliczek i o gigantycznej katedrze La Seu górującej nad miastem i mariną. O tym możecie sobie poczytać w każdym przewodniku. Zabytki są liczne i naprawdę cudne, stare miasto jedno z większych w Europie(!) a sama Palma to tętniąca życiem metropolia z ponad 2 tysiącami lat historii.
Odsyłam więc do przewodników i naprawdę polecam spędzić w Palmie co najmniej jeden cały dzionek. Bo warto.
A co moim zdaniem warto szczególnie, to p o b y ć chwilę w tej przestrzeni. Pochodzić dłuższą chwilę bez szczególnego celu, zamknąć przewodniki i mapy, rozejrzeć się uważnie dookoła, zaufać intuicji. Stare miasto jest faktycznie jednym z piękniejszych jakie widziałam, prawdziwe i tętnice życiem, i poza głównymi arteriami naprawdę mało turystyczne.
Tam, gdzie niegdyś biegła linia starych murów miasta, obecnie przebiega jedna z główniejszych ulic – szeroka kilku pasmowa avenida; całą Palmę otacza też po zewnętrznej linii miasta kompletna obwodnica Ma-20, z której z łatwością wbijemy się na każdą drogę wgłąb wyspy. Najzabawniejsze jest jednak, że na Majorce WSZYSTKIE dosłownie drogi prowadzą do Palmy, i na mikro uliczkach i rondach w maleńkich miejscowościach, wszędzie znajdziemy drogowskazy PALMA. Zawsze 🙂
Organizacja ruchu drogowego jest więc w Palmie fajna i intuicyjna, opanowaliśmy ją już w zasadzie pierwszego dnia. Drogowskazy są wszędzie, dobrze rozplanowane i całkiem czytelne, choć mniejsze niż u nas, i trzeba się do tych małych literek przyzwyczaić. Jeździłoby się więc po Palmie całkiem nieźle, gdyby…. nie trzeba było parkować 🙂
Tak, miasto ma prawdziwy problem komunikacyjny, realnie brakuje parkingów, a jeśli już coś znajdziemy (jest całkiem sporo ogromnych kilku-poziomowych parkingów podziemnych np. przy Plaza d’Espania) to parkomaty liczą ok 2 – 2,5 Euro za godzinę… Chcąc zostać w mieście cały dzień, robi się nagle całkiem pokaźna kwota.
Najbliższe bezpłatne zony parkingowe znaleźliśmy wzdłuż i w przecznicach Carrer de Pablo Iglesias oraz Carrer Arxiduc Lluis Salvador (brak linii namalowanych na asfalcie = można parkować), choć i tak ciężko jest coś znaleźć i ewentualnie się wcisnąć (o parkowaniu pisałam już w tym poście – klik). To około 15 minut piechotą do ścisłego centrum, 20 minut do starego miasta.
Jako że Palmie kupiliśmy ostatecznie przewodnik wspinaczkowy, z którego korzystaliśmy na całym wyjeździe (nota bene bardzo dobry przewodnik), i sporo się go naszukaliśmy, podaję adresy dwóch sklepów wspinaczkowych:
1. Es Refugi, Carrer del Sindicat 21, Palma de Mallorca.
Niestety niewypał. Sklep otwarty w teorii w godzinach 10:00 – 13:30 i 17:00 – 20:00. Byliśmy o 13:00 – zamknięte, byliśmy po raz drugi po 17:30 – zamknięte również… Na dobrą sprawę nie wiadomo dlaczego, kartki brak, info brak.
2. Foracorda, Carrer Arxiduc Lluís Salvador, 28. Sklep jest otwarty w godzinach 10:00 – 13:30 i 17:00 – 20:30 i FAKTYCZNIE JEST OTWARTY. Bardzo dobrze wyposażony, i w sprzęt i w przewodniki. Zauważcie proszę że sklep jest de facto po drodze z naszego bezpłatnego potencjalnego parkingu do starego miasta 🙂
Oto przewodnik. Żeby zaoszczędzić sobie szukania, możecie też spróbować zakupić go w necie jeszcze z domu – pewnie będzie taniej 🙂
![](http://4.bp.blogspot.com/-LGo-7mOZWvk/VXV12tguN_I/AAAAAAAAQcM/C4KfciZ08bk/s640/mallorca-sport-climbing-and-_deep-water-soloing-guidebook.jpg)
W centrum Palmy, w podziemnym dworcu przy Placa d’Espanya wypożyczyliśmy również moto (Kawasaki W800), tutaj – klik strona wypożyczalni. Z tego co się orientowaliśmy całkiem fajne mają ceny i przede wszystkim, sensowny depozyt. Warto.
(Uwaga! Mają tylko jedno Kawasaki, trzeba go zawczasu zarezerwować 🙂 Bardzo dużo Vesp, jakieś rowerki i samochody, wszystko ładne i stylowe).
Warto przy okazji usiąść w barze Cristal (Plaça d’Espanya, 4), lokalnie i prawdziwie, zawsze pełno! Pyszna kawa, śniadania i rewelacyjne burgery ( cena 5,5 Euro za dużego, domowego burgera wołowego).
Co ciekawe, w Cristal spotkaliśmy rodaka, szczerze zdziwionego, że jesteśmy Polakami… z Polaki! A nie z Anglii… Cóż.
I zdjęć kilka z Palmy, a jakże. Miłego oglądania!
ps. W razie pytań, piszcie śmiało!
![](http://1.bp.blogspot.com/-HLD0xZiR3M8/VXV2IV-z-NI/AAAAAAAAQcY/leUKnd8Bf48/s1600/29.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-TralsW84A00/VXV7aZvVelI/AAAAAAAAQeQ/hcU7QH2_7hM/s1600/37.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-qUeor1kvaW0/VXV2M1t1yDI/AAAAAAAAQdM/zqjeky84DeU/s1600/Chinski-mor.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-ENP2Mjeu_OI/VXV2NGgKQZI/AAAAAAAAQdQ/sSPAd7h_Ce8/s1600/41.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-a9EPS3N3FJM/VXV7oT-vtWI/AAAAAAAAQeY/wK3zm8AhtLM/s1600/35.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-Al3YkKoQiek/VXV7wdykyFI/AAAAAAAAQeg/TVpuEi00IA0/s640/27.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-PRKGoxqH1fo/VXV7x5pZ98I/AAAAAAAAQe0/z7zXiQhD9Kg/s640/33.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-FynP7-0XF6o/VXV7wR3FaBI/AAAAAAAAQek/pDOmlleRcsU/s640/Palma-stare-miasto-1.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-9-dt-1t_qk0/VXV7xZBH0eI/AAAAAAAAQew/izJ38aDmljs/s640/47.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-0Qehi9BoWxY/VXV7x-IFppI/AAAAAAAAQe4/wfGtk6AzAIo/s640/49.jpg)
![](http://2.bp.blogspot.com/-IoQga3x1ENI/VXV8FO1bSiI/AAAAAAAAQfM/3U48C7NEnLU/s1600/43.jpg)
![](http://3.bp.blogspot.com/-DOqZorxXfVc/VXV8E7WBRvI/AAAAAAAAQfI/VVXJNO1JzB4/s1600/44.jpg)
![](http://4.bp.blogspot.com/-2UhgJEU5H4s/VXV8UAhQ0QI/AAAAAAAAQfg/TQYocanFjgg/s1600/45.jpg)
Nat.